Banco Santander zamknie 160 oddziałów w Hiszpanii jeszcze w 2025 roku

(Foto: Banco Santander Group)

Największy bank w Hiszpanii - Santander przyspiesza restrukturyzację sieci swoich placówek w całym kraju. Według oficjalnych informacji przekazanych związkom zawodowym, bank planuje zamknięcie do końca roku aż 160 oddziałów, co oznacza czterokrotne przyspieszenie tempa redukcji względem lat ubiegłych. Związki zawodowe - (Confederación General del Trabajo)  alarmują przed brakiem konsultacji i narastającą presją na pracowników.

Nowy prezes, nowy kierunek

Punktem zwrotnym w polityce instytucji było objęcie stanowiska prezesa Banco Santander España przez Ignacia Juliá we wrześniu ubiegłego roku. Juliá, wcześniej związany z ING Direct – bankiem działającym bez tradycyjnych placówek – kontynuuje trend cyfryzacji i redukcji oddziałów.

Przeczytaj także: Jak uzyskać w Hiszpanii odszkodowanie za szkody wywołane trzęsieniem ziemi?

Już w pierwszej połowie 2025 roku Santander zamknął około 110 placówek, choć – jak podają źródła związkowe – prognozowano ich jedynie 60. Druga połowa roku przyniesie likwidację kolejnych 50 lokalizacji, co oznacza, że łączna liczba placówek w Hiszpanii spadnie z 1 827 na koniec 2024 roku do 1 667 pod koniec bieżącego roku.

Związki zawodowe krytykują sposób wdrażania zmian

Związki zawodowe, zwłaszcza CGT, ostro krytykują sposób, w jaki bank przeprowadza redukcję sieci. Twierdzą, że proces ten odbywa się bez konsultacji z przedstawicielami pracowników, bez jasno określonego planu i bez negocjacji uczciwych warunków wcześniejszych emerytur.

Według CGT, w 2025 roku na wcześniejszą emeryturę przeszło już 461 pracowników w związku z likwidacją oddziałów. Choć jest to preferowana opcja dla wielu z nich, związek zaznacza, że proponowane warunki (74–76% wynagrodzenia brutto do 63. roku życia) są mało atrakcyjne z uwagi na niekorzystne współczynniki redukcyjne.

Przeczytaj także: Jak uzyskać kredyt na nieruchomość w Hiszpanii będąc nierezydentem?

Alternatywą dla zwolnień jest relokacja pracowników, zgodnie z porozumieniem z 2017 roku. Przewiduje ono możliwość przeniesienia pracownika do oddziału w promieniu do 75 km. Związki zawodowe jednak określają ten mechanizm jako narzędzie nacisku, mające skłonić do rezygnacji i przyjęcia wcześniejszej emerytury.

Cięcia także poza Hiszpanią

Polityka ograniczania liczby oddziałów nie dotyczy jedynie rynku hiszpańskiego. W marcu 2024 roku bank ogłosił zamknięcie 95 placówek w Wielkiej Brytanii, a zmiany te pozostają aktualne mimo przejęcia brytyjskiego banku TSB (spółki zależnej Sabadell) za 3,1 miliarda euro. Santander wdraża też program zwiększenia efektywności, m.in. poprzez skracanie godzin pracy w brytyjskich placówkach.

Przeczytaj także: CaixaBank „Najlepszy w Hiszpanii w zakresie Bankowości Prywatnej”

Presja na pracowników rośnie

Związki zawodowe zwracają uwagę, że obecna polityka kadrowa ma poważne konsekwencje dla pracowników. W ich ocenie kadra znajduje się w „sytuacji krytycznej”, mierząc się z rosnącym obciążeniem pracą i nasilającą się presją komercyjną.

Choć Santander od lat systematycznie ogranicza liczbę oddziałów – średnio o 500 rocznie w dwóch ostatnich latach obrotowych – skala tegorocznych cięć przypomina poziom zamknięć z czasów pandemii, kiedy doszło do największych w historii banku reorganizacji.